piątek, 17 maja 2013

Akira - JPF - Recenzja

      Akira to już klasyk. Pierwszy raz spotkałam się z Akirą w wieku ok. 14 lat, a dokładnie z anime Akira. Oczywiście anime miało słaba jakość i nawet nie pamiętam w jakim było języku ( chyba dubbing angielski ), nie zrozumiałam więc zbyt wiele. Zawsze chciałam przeczytać całą mangę ale nie kupowałam jej kiedy wychodziła bo byłam dzieckiem i starczało mi tylko na tomiki Sailor Moon.  Kiedyś przeczytałam 10 tomów (pożyczonych ), a teraz wreszcie miałam okazję przeczytać całość.


W moim odczuciu manga jest oczywiście świetna ale jakoś większe i lepsze wrażenie zrobiło na mnie Domu. Nie wiem dlaczego ale najpewniej przez rozczarowująca końcówkę Akiry. Na początku manga jest świetna, poczucie zagrożenia wojną, gangi, moce paranormalne. Świat na skraju przepaści. Ludzkie zachowania i zezwierzęcenie co niektórych jednostek. Niestety na sam koniec autor serwuje nam coś czego się do końca nie spodziewałam. Lot na księżyc i rzucanie kawałkiem księżyca to jeszcze nic. Akira się rozrasta i to dość dziwnie. Ja wszystko rozumiem ale kwestie mocy, potęgi, walk itp. przypominają mi mangi shonen. Brakuje tylko nazw technik ;)

Niestety dla mnie końcówka jest wręcz beznadziejna. Część osób powinna zginąć ale mają wyjątkowe szczęście ( ja to nazywam "szczęściem bohatera"). Z mrocznej ciekawej mangi Akira przeistacza się w  shonena. A szkoda.

Zakończenie jest otwarte, ale nie ma ciągu dalszego i może to i lepiej. Akira jest mangą świetną ale niestety tylko do około 12-13 tomu, potem jest po prostu dziwnie.

Kreska jak dla mnie brzydka, realistyczna ale brzydka. Szczególnie nie podobają mi się postacie kobiece, ich sylwetki, szczęki. Jak dla mnie wyglądają na mężczyzn i czasem ciężko się zorientować w płci postaci - no chyba, że po biuście.


Akirę polecam, warto przeczytać i wypada znać. Świetny początek równoważy końcówkę, chociaż nie do końca.

Treść : 10/10 ( początkowo ), potem 5/10
Kreska : 5/10
Klimat : 10/10 ( początkowo ), potem 5/10