Kiedy usłyszałam o Final Fantasy VII Remake byłam niesamowicie szczęśliwa. Potem zawiedziona gdy okazało się, że gra nie będzie cała. Po jakimś czasie " wybaczyłam " Japończykom i kupiłam wersję Deluxe. Najwyższa wersja gry mnie nie interesowała ze względu na cenę, a i figurek z Final Fantasy mam sporo. W tym piękną starą figurkę Vincenta. W sumie muszę im zrobić zdjęcia :) Interesują Was może moje figurki z Final Fantasy :D ? I tak wrzucę ich zdjęcia.
Wczoraj otrzymałam piękną przesyłkę. Gra jest obecnie tylko na PS4. Final Fantasy VII w wersji Deluxe zawiera mini artbook (zdjęcia poniżej), mini soundtrack ( muzyczka nie jest w midi ;) jak kiedyś ), steelbooka z Sephirotem. Otrzymałam też kody na dwie summon materie : Chocobo Chick i Cactuar oraz motyw na PS4 z Sephirotem. Materia Carbuncle była tylko do najwyższej wersji lub edycji Deluxe ale tylko wersji elektronicznej. Brzydko, bo na początku miała być do Deluxe. Przeżyje ale to średnio miłe tym bardziej, że miała być według zapowiedzi.
Przeszłam wczoraj dwa pierwsze rozdziały gry, a dziś zawierzam też co nieco pograć :)
Dla fanów pozycja obowiązkowa. Z pierwszych moich wrażeń, wiele momentów jest podobnych do oryginału, ale nie wszystkie. Jest co nieco zmian. Grafika przepiękna, szkoda tylko, że plakaty obok sklepów w grze są nieczytelne. Walka przypomina mi tą z Final Fantasy XV acz postać nie leczy się automatycznie po walce i nie odzyskuje MP ( przynajmniej na trudności Normal ) co było zresztą kiedyś normą w grach. Zmieniono co nieco przyzywanie summonów, który atakuje nie raz, a nawet kilka razy ale możemy wydawać mu komendy i oczywiście ma ograniczony czas przebywania w walce. Przyzywanie też trochę trwa :) Ogólnie wrażenia jak na razie bardzo pozytywne. Jeżeli kochacie Finala, to polecam :D
Artbook jest śliczny więc zeskanowałam dla Was jego część :)
Jak to się pięknie mieni! I fajnie, że tyle dodatków.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w dalszym graniu! :D
Dziękuję :) Jestem już w 8 rozdziale. Staram się przechodzić dokładnie więc dłużej mi idzie :D
UsuńAch.... Te chocobo.
OdpowiedzUsuńFajny ten artbook :)
OdpowiedzUsuńCo do gry - widziałam fragmenty jak brat grał, wygląda świetnie (spojrzałam na zdjęcia z oryginału - różnica jest szokująca xd) Planuję się za nią wziąć, tylko muszę najpierw skończyć w końcu Mass Effect 3