czwartek, 18 grudnia 2014

Girl Friends - tom 1 Recenzja - Studio JG

Byłam bardzo pozytywnie nastawiona do tej mangi. Mało w Polsce mamy mang yuri. Niestety jak dla mnie tytuł ten jest bardzo przeciętny i nie mogę go Wam polecić.



Mariko, a w naszym tłumaczeniu Mariś ( jakoś mnie to razi nie brzmi to dobrze po polskiemu ;) ) to bardzo dobra uczennica. Ma długie ciemne włosy ( po wizycie u fryzjera krótkie ), jest ładna ale mało przebojowa. Skupia się raczej na nauce.Natomiast Akko jest popularną blond dziewczyną interesującą się modą, makijażem i oczywiście jest słabą uczennicą.

Dziewczyny te zaprzyjaźniają się ze sobą i z biegiem czasu Mariś zaczyna być o koleżankę zazdrosna i podkochiwać się w niej. Akko natomiast wciąga Mariś w " kolorowy " świat konsumpcjonizmu. Mariś jest zafascynowana zakupami ubrań, wyprzedażami, makijażem i malowaniem paznokci. Dziewczyny chodzą też do fast - foodów ( a potem się odchudzają ), na imprezy, a i w domu dziewczyny popijają likierek.

Liczyłam na coś lepszego. Nie chodzi tu tylko o miałką treść, to byłoby jeszcze do przeżycia. Bardziej  razi nijakość postaci. Nie mają za bardzo charakteru, o obu mogę powiedzieć tyle, że są po prostu takie kawaii, słodkie i różnią się od siebie kolorem włosów.  Nie poczułam do żadnej z postaci sympatii. Są mi po prostu obojętne.

Kreska jest poprawna. Nie jest piękna ale nie jest też brzydka. Czytając tą mangę ma się wrażenie, że czytamy mangę shojo. Ozdobniczki, kwiatuszki itp.

W tym roku wyszło więcej dobrych mang yuri: "Mój drogi bracie", "Kwiat i Gwiazda". Niestety "Girl Friends" jest przy tamtych tytułach słabe. Możliwe, że jestem po prostu za stara na ten tytuł ( o dziwo manga na oznaczenie "18 +" - czy to przez ten 1 pocałunek, a raczej muśnięcie warg ?). W każdym razie ja nie będę kupować tego tytułu dalej. Jeśli miałabym przewidywać co stanie się w następnych tomach, to dziewczyny na pewno się od siebie oddalą. Ale pewnie nie pokłócą się, to byłoby zbyt ostre. Raczej będzie jakieś nieporozumienie i będą się unikać, a potem się pogodzą, dadzą sobie buzi i może wreszcie skonsumują związek, a potem pójdą pomalować paznokcie.

Za mało w tej mandze jest głębi. To nie jest ani drama, ani komedia. To jest po prostu takie nijakie.







Tekst bierze udział w wyzwaniu "Czytam mangi"

3 komentarze:

  1. Nie przepadam za yuri, a już tym bardziej za słabym yuri, więc bez wyrzutów sumienia sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie chciałam kupić nigdy, ale byłam ciekawa środka tej mangi - chibiki nawet ładne, ale normalna kreska jest dla mnie taka... nie do przyjęcia, nie postawiłabym na półce x_X

    OdpowiedzUsuń
  3. Ani kreska, ani tematyka nie jest moją bajką, więc tytułem się nie interesowałam. Z yuri sięgnęłabym jedynie po coś doroślejszego.

    OdpowiedzUsuń