wtorek, 1 grudnia 2020

Klątwa Haru - Recenzja - Studio JG

Podchodziłam sceptycznie do tej mangi pomimo, że teoretycznie jestem adresatką mang josei.
Jak na razie o dziwo nawet mi się podoba.  

Zapraszam do oglądania video recenzji : 




Manga rozpoczyna się pogrzebem młodszej siostry naszej bohaterki .Natsumi bardzo kochała swoją młodszą siostrę Haru. Robiła wszystko aby ją ocalić i bardzo starała się ją wspierać. Niestety Haru umarła na raka. Na pogrzebie Natsumi wciąż myśli o śmierci i rychłym dołączeniu do siostry. Po pogrzebie otrzymuje od byłego narzeczonego siostry propozycje poślubienia go. Wydaje się to  być nieco niestosowne i zimne ale wynika to z tego, że małżeństwo z Haru było aranżowane. I z dwóch sióstr matka wybrała mu młodszą Haru. Narzeczony Haru, Togo pochodzi z bardzo bogatej rodziny, jest młody, przystojny ( przynajmniej według bohaterek ) i wykształcony. Czy Togo chodzi tylko o ślub z kobietą z odpowiedniej rodziny wybranej przez matkę? A może o coś więcej ? Natsumi natomiast czuje się jakby zdradzała siostrę. Co z tego wszystkiego wyniknie.




Manga całkiem fajna ale boję się, że przewidywalna. Acz może mnie zaskoczą :)
Na razie za to zaskoczyło mnie tłumaczenie. Może nie całe ale tekst wypowiedziany przez Togo mnie bardzo zdziwił. A brzmi on tak : Poczułem się, jakby ktoś przyłożył mi w głowę obuchem. Przypominało to wrażenie jak zaraz po stosunku, ale miało nieprzyjemny posmak.
Ok ja nie wnikam kto ma jakie doświadczenia w tej materii ale Togo chyba należy współczuć. No chyba, że tak lubi tylko co na to wtedy Natsumi. I nagle manga robi się zupełnie w innym klimacie.

Kreska dość prosta i mało ozdobna. Narumi i postacie innych kobiet mają wychudzone sylwetki, natomiast Togo jest też szczupły ale jeżeli chodzi o ramiona to ma posturę odwróconego trójkąta. Zdarzają się też rzucające się w oczy błędy jak na przykład nadmierne odwracanie głowy do tyłu. Jeszcze kawałek i mamy już horror. Manga została wydana w powiększonym formacje w obwolucie niestety pod nią nie ma nic ciekawego.

Czy polecam. W sumie tak ale tytuł jest skierowany bardziej do płci pięknej. Czasem ma się ochotę na romansidło. Liczę, że mnie jednak zaskoczą w końcu w tytule jest klątwa. Może na końcu mangi siostra wstanie z grobu i jako duch będzie chciała zabić byłego narzeczonego i/ lub siostrę. Jednak nie sądzę by tak się stało, płonne nadzieje. Manga ma tylko dwa tomy więc jeżeli macie ochotę na romans josei to polecam. 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz