poniedziałek, 11 listopada 2013

Opowieść Panny Młodej tom 2 - Recenzja


Drugi tom Opowieść Panny Młodej jest bardziej postawiony na akcje. Rodzina Amiry nie odpuszcza, a rodzina jej męża też nie zamierza jej oddać. Dochodzi do walki. Jak zakończy się walka to przeczytacie już w mandze.








Kreska jest nadal przepiękna i szczegółowa. W tomie tym poznajemy kolejne postacie kobiece. Mamy dziewczynę o imieniu Pariya, która jest dość zuchwałą i głośną kobietą. Zaprzyjaźnia się ona z Amirą.


Nadal poznajemy codzienność życia. Mnie spodobał się także rozdział o wyszywaniu. Przedstawiona jest nam postać młodej dziewczyny Tileke, której opowiadana jest rodzinna historia życia różnych kobiet. Historie te są opowiadane jej na podstawie wyszywanych przez te kobiety wzorów ( wzory wyszywane były przez jej babki i prababki ).


W tomie tym rodzinę opuszcza badacz Pan Smith, wybiera się w długą wyprawę. Może być ona niebezpieczna ze względu na pogarszające się stosunki brytyjsko-rosyjskie.

Na zakończenie tomu mamy zabawny dodatek, a w nim zapowiedź tomu 3, który skupi się na przygodach badacza Pana Smitha. Mogą być one dość niebezpieczne. Badacze byli czasem oskarżani o szpiegostwo, a to nigdy nie kończyło się dobrze.



Szczerze drugi tom spodobał mi się o wiele bardziej niż pierwszy tom. I w tej chwili serię będę kupować nie tylko dla kreski ale i dla treści. Już nie mogę doczekać się trzeciego tomu.

3 komentarze:

  1. Oprócz przepięknej oprawy wizualnej ogólnie nic nie ciągnie mnie do tej mangi, nie bardzo mój typ historii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zazwyczaj lubię zupełnie inne historie takie jak np. w Pluto ale czasem miło przeczytać coś innego. A oprawa wizualna jest przepiękna a to zawsze przyciągało mnie w Clamp. Chociaż moje ukochane Tokyo Babylon nie jest tak piękne jak RG Veda.

      Usuń
    2. Ja również byłam tego zdania. Pierwszy tomik kupiłam tylko dla kreski i rzeczywiście,akcja ciągnęła się dość nudno, jednak po przeczytaniu setek innych mang wiem, że ocenianie kilkutomowej serii przez początek jest bardzo głupie. Jeśli chodzi o fabułę - obawiałam się, że tego nie przełknę (nie cierpię historycznych romansów, jeden z rodzajów mang które omijam szerokim łukiem), a tutaj okazuje się że została ona w ciekawy sposób przedstawiona. A rysunki? Czytając drugi tom myślałam sobie "boże, to żyje, to się rusza!". I mimo tego że główna bohaterka jest nieco kukiełkowata, a gówniarz Karluk psuje mi całą historię (to juz chyba tradycja jesli chodzi o głównych bohaterów XD) zakochałam się w tej mandze.

      Usuń