niedziela, 27 kwietnia 2014

Monster - Hanami - Recenzja

Wreszcie doczekałam się tej mangi w Polsce. Dawno temu oglądałam anime na podstawie tej mangi i zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Anime ma ponad 70 epizodów ale chciałoby się je oglądnąć odcinek po odcinku na raz. Ciężko jest przestać. Anime jest z 2004 roku, jeśli go nie znacie szczerze polecam.



Bardzo ucieszyłam się kiedy Hanami zapowiedziało monstera. Nasze wydanie będzie miało 9 tomów ( tomy są podwójne ). Mam nadzieje, że jeśli monster dobrze się sprzeda to doczekamy też 20th Century Boys w Polsce.



Ale wróćmy do Monstera. Mamy rok 1986 akcja dzieje się w RFN. Młody ale wybitny lekarz Kenzo Tenma pracuje w szpitalu. Jest zaręczony z córką dyrektora szpitala Evą. Pacjenci go uwielbiają, lekarze szanują, a przyszły teść wykorzystuje do pisania prac naukowych itp. Pewnego wieczora nas bohater na polecenie dyrektora operuje śpiewaka operowego zamiast przywiezionego wcześniej turka. Turek traci życie, a śpiewak operowy przeżywa. Pomimo obowiązującej w szpitalu kolejności operacji lekarz wykonał polecenie dyrektora. Kenzo spotyka potem żonę turka, która wyrzuca mu to zrobił. Lekarz ma wyrzuty sumienia. Już w niedługim czasie może się zrehabilitować. Do szpitala przywożą postrzelonego w głowę chłopca, a po niedługim czasie burmistrza. Oczywiście dyrektor chce ratować burmistrza. Lekarz jednak decyduje się operować chłopca. Burmistrz umiera, a chłopiec przeżywa. Dyrektor jest wściekły. Lekarz traci swoją pozycję w szpitalu oraz narzeczoną.



Nie chcę zbyt dużo zdradzić by nie psuć Wam lektury. Mogę powiedzieć tylko tyle, że uratowany chłopiec i jego siostra bliźniaczka ( nie jest rana tylko w szoku )  pewnego dnia znikną ze szpitala. Kilka ważnych osób zostanie zamordowanych. Ale po dziewięciu latach historia jeszcze bardziej się skomplikuje. Nasz lekarz uratuje pewnego przestępce, a ten mu powie, że zbliża się potwór. Od tej chwili nasz lekarz będzie też prowadził pewne śledztwo, a potem scenariusz zaczyna przypominać trochę ściganego. W mandze tej nie ma jakiś śmiesznych historyjek, gagów. Całość jest mroczna, trzyma w napięciu. Ta manga przypadnie do gustu na pewno dojrzalszemu czytelnikowi.



Jeśli nie wiecie czy Wam się spodoba, a manga jest dla Was za droga polecam obejrzeć anime monster. Przed Wami wtedy 74 epizody jednej z najlepszych animacji.

Kreska w mandze jest dokładna i w sumie bardzo ładna. Autor dba o szczegóły. Widać, że autor nie zaniedbał oprawy graficznej na rzecz treści.

Polskie wydanie prezentuje się bardzo dobrze. Okładka jest miękka i szkoda, że manga nie ma obwoluty. W naszym wydaniu mamy też kilka kolorowych stron. Papier i druk jak zwykle u Hanami jest dobrej jakości. Manga nie odbiega jakościowo od wydań takich mang jak np. Pluto czy Ikigami.
Znalazłam w mandze jedną literówkę ale to jest szczegół.

Autorem mangi jest Naoki Urasawa. W Polsce Hanami wydało już Pluto, tego samego autora. Bardzo liczę na wydanie jeszcze Billy Bat oraz 20th Century Boys.



Moim skromnym zdaniem jedna z najlepszych mang wydawanych obecnie na polskim rynku. Polecam Wam tą mangę.

Tekst bierze udział w wyzwaniu "Czytam mangi"

8 komentarzy:

  1. Całkiem wciągające. Fajnie, że 2w1 i chyba dobrze zrobiłam kupując prenumeratę na trzy pierwsze tomy, zwłaszcza że wyszło 50 zł za tom. Mam nadzieję, że Hanami ogłosi jakąś nowość niedługo, ich mangi najbardziej mi do gustu przypadają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czekam na jakiś nowy tytuł od Hanami ale obawiam się, że skupia się tylko na Monster.

      Usuń
  2. Rzeczywiście drogawo, ale "Monster" od dawna mnie intryguje. Skuszę się na tom 1.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Manga jest świetna. Jeśli brak Ci funduszy polecam też anime.

      Usuń
  3. To ja zgrzeszę, bo powiem, że na razie nie mam w planach zakupu. Chociaż dojrzały ze mnie czytelnik lubię niedojrzałe historie. hah

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Między nami jest 13 lat różnicy :) ( ja mam 33 lata ^_^). 13 lat temu też lubiłam zupełnie inne historie. Teraz też lubię poczytać mniej dojrzałe historie jak Bleach czy Kobato ( Clampa lubię od zawsze ). Ale Monster jest świetny. Jeśli nie masz kasy oglądnij animkę bo to naprawdę fajna historia.

      Usuń
  4. Świetna manga, którą będę kupował na bieżąco. Recenzja jednak wydaje mi się zbyt ogólna. Wiem, że nie chcesz zdradzić zbyt wiele z fabuły, ale mogłabyś dodać coś więcej np o wydaniu czy twórczości autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem świeżo po obejrzeniu anime i powiem, że tytuł naprawdę świetny. Mimo zbędnych dłużyzn na początku (trza je przetrwać) te 70 parę odcinków mija jak nic. Historia niesamowica wciąga i porusza sedno egzystencji ludzkiej. Nie mogę się już doczekać serialu fabularnego na podstawie mangi, który planuje reżyser Guillermo del Toro. Tylko żeby nie zmaścili :)

    OdpowiedzUsuń