sobota, 27 kwietnia 2019

Księga przyjaciół Natsume - Recenzja

Głównym bohaterem mangi Księga przyjaciół Natsume jest Takashi Natsume. Posiada on umiejętność widzenia duchów i yokai. Nikomu się już do tego nie przyznaje bo miał przez to wcześniej nieprzyjemności. Chłopak jest sierotą i nikt z rodziny go nie chciał przygarnąć, bo gdy był młodszy nie ukrywał tego, że widzi duchy. Szczęśliwie, po pewnym czasie trafił do miłych Państwa Fujiwara i aby ich nie martwić nic im nie mówi o yokai. Tak samo w nowej szkole aby nie mieć kłopotów nic o nich nie wspomina.


Pewnego dnia podczas ucieczki przed duchem przypadkiem uwalnia potężnego yokai Madarę. Ma on zazwyczaj postać kota, a dokładnie maneki - neko. Ale potrafi się też przemienić w potężniejszego yokai. Zawiera on z chłopcem umowę. Będzie go chronić w zamian za księgę którą chłopak posiada, otrzyma ją jednak dopiero po śmierci chłopaka. Dlaczego sam jej mu nie odbierze ? Ponieważ nasz bohater jest od niego silniejszy. Po co więc potrzebuje ochroniarza ? Nie wiem :)

Chłopak wcześniej nawet nie wiedział, że ma coś takiego jak księga przyjaciół. Okazuje się, że babcia chłopca Reiko też widziała yokai i duchy. Reiko stworzyła księgę z zapisanymi imionami yokai, odebrała im te imiona aby jej służyły. Yokai chcą teraz odzyskać swoje imiona lub zabrać księgę chłopcu by zyskać władzę nad innymi demonami i dlatego właśnie chłopak tak często je spotyka.

Manga jest ładnie wydana ale jak dla mnie ma średnią kreskę. Nie odrzuca ale nie można powiedzieć, że jest ładna.



Kupiłam tą mangę bo ten tytuł miał dużo dobrych opinii, jednak jak dla mnie ten tytuł jest strasznie nudny. Przeczytałam trzy tomy ale niestety zasypiałam nad nią :) Manga ma formę epizodyczną. Prawie za każdym razem na początku rozdziału mamy przypomnienie, że chłopak od dzieciństwa widzi yokai i odziedziczył po babci księgę itd.



Jest to manga dla osób lubiących spokojną fabułę tzw. okruchy życia. Niby są tu yokai ale mają one zazwyczaj jakąś sprawę do naszego bohatera, a on im pomaga. Księga powoli robi się coraz krótsza bo bohater często zwraca imiona yokai. Jego opiekun kot nie jest z tego zadowolony. Manga ma ponad dwadzieścia tomów. Coś czuje, że kotek dostanie pustą księgę.

Jeżeli myślicie nad tym tytułem przeczytajcie pierwszy tom ale nie liczcie, że akcja się rozkręci w drugim lub trzecim. Mnie ten tytuł niestety zawiódł, wynudziłam się.



2 komentarze:

  1. Mnie przeraża ilość tomów, także chyba nie skuszę się, żeby spróbować. Może co najwyżej anime. ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Niby lubię spokojne mangi jednak przy takiej ilości tomów przydałaby się jakaś konkretna akcja. I ta epizodyczność też nie zachęca. Spróbuję najpierw anime a potem zobaczymy co przyniesie przyszłość ;)

    OdpowiedzUsuń