Manga narysowana jest prześlicznie, styl rysunku jest idealnie taki sam jak w poprzednich częściach Sakury. Postacie są tu odrobinę starsze ale nie zmieniły się prawie wcale.
Sakura i jej koleżanki idą do gimnazjum ( middle school ) w związku z tym mają nowe mundurki.I chyba to jest najbardziej zauważalna zmiana.
Idąc pierwszego dnia do szkoły Sakura trafia na Li Syaorana, który wrócił do Japonii i też będzie chodził do tej samej szkoły. Sakura jest w związku z tym bardzo szczęśliwa :) Kiedy po całym dniu Sakura idzie spać, w jej śnie pojawia się zakapturzona postać.We śnie wszystkie karty Sakury stają się przezroczyste do tego są też całkowicie gładkie. Po obudzeniu Sakura ma nadzieję, że to tylko zły sen ale sen okazuje się rzeczywistością. Nikt nie ma pomysłu co mogło się stać Kerberos, Yue i Li nie mają pojęcia co się dzieje. Jedynie zapytany o sprawę Eriol nie odpowiada na wiadomość od Sakury, czyżby coś wiedział ?
Tymczasem tajemnicza postać pojawia się ponownie w śnie Sakury, tym razem różdżka naszej bohaterki się zmienia. I znowu sen staje się rzeczywistością. W kolejnych dniach Sakura zostanie zaatakowana przez karty i znowu będzie musiała je pokonać oraz zdobyć. Karty są nadal przeźroczyste ale po zdobyciu ich przez Sakurę mają już na sobie widoczne nazwy. W pierwszym tomie Sakura łapie dwie karty : Gale, Siege.
Manga jak to zwykle angielskie wersje nie ma wyczyszczonych onomatopeji. Kiedyś nawet tego nie zauważałam ale teraz ( może rozpieszczona przez polskich wydawców ) widzę je i trochę mi przeszkadzają i wyglądają dla mnie dziwnie. Z drugiej strony zostawianie onomatopeji i tylko tłumaczenie ich obok zaoszczędziłoby dużo pracy polskim wydawcą, naprawdę szacunek że im się chce, a nie idą na łatwiznę jak wydawcy w USA.
Na razie kontynuacja Sakury jest bardzo podobna do poprzednich części. I nie chodzi tylko o łapanie od nowa kart i o przebieranki ( tak Tomoyo już szyje nowe ubranka ) ale też o ogólny nastrój mangi. Jest słodko, uroczo i nawet jeśli Sakurka ma jakieś kłopoty to wie, że może liczyć na przyjaciół. Mangę polecam tym którzy miło wspominają poprzednie części i lubią słodkiego Clampa.
Do Sakury mam duży sentyment. Chętnie dałabym pooglądać po polsku to anime córce ale niestety w Polsce praktycznie nie istnieje rynek anime. Anime - Eden wydało kilka anime ale ich tempo wydawnicze nie jest porywające. W Polsce raczej nie ma też mang dla najmłodszych. Nie mam czego dać do poczytania córce ( 8 latka nie będzie czytać po angielsku ) co najwyżej mogę jej dać pooglądać obrazki w mandze. Mam nadzieję, że od stycznia Crunchyroll będzie miało w ofercie anime Card Captor Sakurę Clear Card i będzie można ją w Polsce normalnie oglądnąć ( w Polsce nie ma Yu Yu Hakkusho ani Sailor Moon Crystal na Crunchyroll, a w USA jest) to wtedy na jakiś czas wykupię znowu premium.
Aktualizacja :
A tu okładki kolejnych tomów. W Polsce, jak już na pewno wiecie, Waneko wydaje Cardcaptor Sakurę :) Miejmy nadzieje, że sprzedaż będzie na tyle dobra aby wydawnictwo wydało też Clear Card.
Szkoda, że manga wychodziła u nas tylko w Mangazynie przez chwilę, bardzo wtedy lubiłam Sakure
OdpowiedzUsuńNo niestety, Waneko uznało że skoro MangaMix się nie sprzedał za dobrze to Card Captor Sakura jest mało popularna. JPF wydał X\1999 , Wish, Kobato, Chobitsa i też uznali że Clamp się słabo sprzedaje. Mangi Clampa nie są popularne w Polsce ( nie mam pojęcia dlaczego ) więc sama uzupełniam biblioteczkę o RG Vede, Tokyo Babylon, MKR czy właśnie Sakurcie.
UsuńMuszę w końcu zajrzeć do Sakury, bo tak, to widziałam zaledwie kilka rozdziałów. Za to z wielką chęcią zobaczyłabym na polskim rynku Angelic Layer. Anime mi się strasznie podobało.
OdpowiedzUsuńNie ma szans raczej na tą mangę w Polsce. Szczęśliwie jest wydanie angielskie.
Usuń