niedziela, 26 kwietnia 2015

Złamane skrzydła - Kotori - tom 1


Na tegorocznym Pyrkonie odbyła się premiera drugiego tomu Złamanych Skrzydeł autorstwa Kou Yonedy. Postanowiłam więc wreszcie napisać recenzję 1 tomu.



Manga opowiada o Yashiro, szefie firmy, która pod przykrywką księgowości ściąga zaległe długi dla yakuzy. Yashiro, jest nie tylko homoseksualistą ale ma też masochistyczne upodobania i jest uzależniony od seksu. Nie kryje się z tym więc cała " firma " dobrze o tym wie.
Ma jednak zasadę i nie dobiera się do swych podwładnych. Jednak jego nowy ochroniarz, Doumeki na tyle mu się spodobał, że postanowił złamać tę zasadę. Ochroniarz ma jednak problem i nie jest w stanie ( pomimo chęci ) zareagować entuzjastycznie na zaloty szefa i "nie staje" na wysokości zadania ;)

Postacie nie są płaskie. Mają rozbudowane charaktery. W pierwszym i ostatnim rozdziale mangi mamy retrospekcje, które wyjaśniają pewne zachowania Yashiro. Dowiadujemy się też sporo o Doumeki i genezie jego problemu.

Manga nie bez powodu ma na okładce znaczek 18 +. W mandze jest dużo scen seksu oraz wulgarny język. Czasem wypowiedzi bohaterów brzmią też jak z taniego niemieckiego pornosa ale w większości są całkiem zabawne. Na pewno jest to jednak tytuł dla osoby starszej, a przynajmniej obeznanej z gatunkiem. To nie jest manga na rozpoczęcie przygody z yaoi :)

Sama historia nie jest może bardzo odkrywcza ale manga ma treść. Głównego bohatera pomimo jego dewiacji można polubić. W sumie można mu też współczuć bo to co robi nie czyni go szczęśliwym.
Doumeki  to też postać, która ma mroczną przeszłość i żyje z dnia na dzień. Widać że mu nie zależy na życiu.

Lubię  mangi z yakuzą dlatego byłam ciekawa tej mangi. Jedną z pierwszych mang yaoi jakie czytałam była Kizuna. I do Kizuny mam wielką sympatię.

Złamane Skrzydła to dobra manga. Lepsza niż można by pomyśleć patrząc na okładkę. Chętnie przeczytam drugi tom bo jestem ciekawa jak skończy się ta historia. Czy będzie to szczęśliwe zakończenie czy jednak nie.

6 komentarzy:

  1. Może kiedyś zakupię, ale trochę mnie ta manga nie przekonuje pod względem hmm... pasowania do mojego gustu. Jakoś im jestem starsza tym coraz mniej imponują mi w takich mangach sceny seksu czy dewiacji, a wulgaryzm wypowiedzi odstrasza. A jest mnóstwo "ostrzejszych" tytułów, które mnie pod tym względem nie odstraszają. Z drugiej strony mangi Yonedy są całkiem spoko, więc może kiedyś za pół darmo od kogoś odkupię. W sumie miałam w rękach japońskie wydanie, takie raczej hmm... deluxe, że polskie wydanie nie zrobiło na mnie jakiegoś większego wrażenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście też wolę tytuły w stylu np. Crimson spell :) ale ta manga jest lepsza niż się spodziewałam po okładce :)

      Usuń
  2. Jakoś nie przepadam szczególnie za yaoi, ale sam tytuł mnie zainteresował, może w przyszłości uda się go zakupić.

    OdpowiedzUsuń
  3. może zabrzmi to dziwnie, ale to jedna z moich ulubionych mang ;p jest tak popaprana, że aż miło ;]
    p-chan

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja przegapiłabym 2 tom (w sumie i tak go nie kupiłam, bo nie mam kasy), bo okłądka jest tak kompletnie inna od pierwszego, że jak przechodziłam obok stosika Kotori na Pyrkonie to myślałam, że to jakieś zbiorcze wydanie opowiadań, czy coś a nie drugi tomik Skrzydeł. haha ^^" A jeśli chodzi o sam tytuł to mi również przypadł do gustu, chociaż ogólnie wolę bardziej słodkie i infantylne tytuły. xD

    OdpowiedzUsuń