piątek, 7 lutego 2014

Kwiaty grzechu - Kotori - Recenzja

Kwiaty grzechu to manhwa autorki Savage Garden czyli Pani Hyeon-Sook Lee. Pomimo, niezbyt mnie zachęcającej tematyki ( chorej miłości między rodzeństwem ) postanowiłam zaryzykować ponieważ Savage Garden jest naprawdę niezłe.






Manhwa składa się z 7 tomów i opowiada o Se­wa i Se­joon. To rodzeństwo, a dokładniej bliźnięta. Rodzeństwo to nie jest jednak typowe. Sewa i Se­joon śpią w jednym łóżku ( rodzice o tym wiedzą ), ciągle chcą ze sobą przebywać. W szkole brat czasem unika siostry ale można odnieść wrażenie, że chce jej tylko dokuczyć. Siostra natomiast wręcz pilnuje brata i próbuje za wszelką cenę zdobyć jego uwagę. 

Rodzeństwo to ma naprawdę chorą relację i wydawało mi się, że manhwa będzie mnie obrzydzać. Jednak jak na razie tak się nie stało. Chyba jestem zbyt tolerancyjna, a może chodzi raczej o sposób ukazania tego uczucia. W pierwszym tomie był tylko jeden pocałunek rodzeństwa, a niezdrowa obsesja jest raczej wyrażana w słowach, a nie w czynach.


Rodzeństwo miałoby szansę na normalne związki z innymi ale coś czuję, że im to nie wyjdzie i ta historia raczej nie będzie mieć dobrego zakończenia. Zresztą jest to dramat.

Manhwa rozpoczyna się od legendy. Matka wdowa rodzi syna i ma życzenie by wszyscy go kochali, marzenie to się spełnia. Acz nie ma to dobrego wpływu na młodzieńca. Legenda kończy się słowami "A gdyby chodziło o ciebie, wolałabyś być kochany przez wszystkich, czy tylko przez jedną osobę?." Co byś wybrał ? 


Po pierwszym tomie ciężko mi oceniać całość, ale w tej manhwdze czuć atmosferę azjatyckiej legendy: przeznaczenie, zły los, klątwa, czy po prostu chore uczucie. Przypomina mi to nieco Angel Sanctuary ( tam także mieliśmy kochające się "za bardzo" rodzeństwo). Tam okazuje się, że rodzeństwo w poprzednim życiu było kochankami. Tutaj jak na razie nic takiego nie jest napisane. Ale możliwe, że patrzę na to rodzeństwo przez pryzmat Angel Sanctuary.
Tak jakby te zakochane w sobie dusze pobłądziły i przypadkiem znalazły się nie w tych ciałach co powinny. A może kochankowie z poprzedniego życia, po śmierci, nie chcieli się rozstać i tak skończyli w ciałach brata i siostry.

Manhwe czyta się dość szybko i dobrze. Manhwa jest pięknie narysowana i ma bardzo delikatną kreskę. Postacie są bardzo szczupłe, maja piękne i duże oczy. Ale wyglądają jakby cierpiały na anoreksję.


Po pierwszym tomie jestem na tak. Dziś kupiłam drugi tom.
Mogę polecić tą manhwe nawet tym osobom, które nie za bardzo lubią shoujo. Manhwa ma w sobie elementy dramatu i romansu ale jest to dość wyważone i jak na razie bardzo przyjemnie się czyta.

Tekst bierze udział w wyzwaniu "Czytam mangi"

6 komentarzy:

  1. Ja jestem typem, który nie przepada za shoujo i w dodatku nijak nie może się przekonać do kazirodztwa, ale mangę zakupiłam i po paru dniach się jej pozbył... niestety kompletnie nie przypadła mi do gustu. Kreska owszem ładna, chociaż momentami to na siłę rysowanie postaci pięknych i powabnych trochę mnie śmieszyło. xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaznaczmy ,że postacie są piękne póki są ubrane. Jestem ciekawa 2 tomu, jak przesadzą z dramatyzmem to pewnie też odpadnę :)

      Usuń
    2. haha Ja mam straszną znieczulicę jeśli chodzi o kreskę a szczególnie w kwestii "anoreksji". ^^

      Usuń
    3. Specjalnie dałam ten kawałek mangi z siostrzyczką bez ubranka. Po prostu jest małe seksowna :) wygląda jak facet :) Mnie akurat to razi.

      Usuń
  2. Właśnie ostatnio pisałam recenzję u siebie. XD I trochę mam zbliżone zdanie do twojego. Na początku jakoś było tak 80% a nie i wiedziałam ze nie kupię, ale z czasem okładka zbyt mnie kusiła i... się stało. Jest na półce... 3dni się zabierałam za czytanie walcząc nadal z uczuciami, ale popełniłabym błąd jakbym nie przeczytała i nie kupiła, bo nie jest tak źle jak myślałam - wręcz przeciwnie - urzekło mnie. :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam wiele pozytywnych opinii o tej mandze,ale mimo wszystko nadal nie jestem pewna.Lubię dramaty,ale nie chcę czytać czegoś w stylu "mrocznej" brazylijskiej telenoweli.
    Miłość między rodzeństwem nieszczególnie mi przeszkadza,bo i tak zwykle nie przejmuję się światem fikcyjnym.Po prostu element fabuły,co prawda może trochę kontrowersyjny dla niektórych,ale ja mam neutralne podejście.Może mnie i odrzucić,albo nie to się okaże jak przeczytam :)
    Kreska rzeczywiście na pierwszy rzut oka wydaje się ładna :) Najwyżej najdzie mnie ochota podokarmiania papieru xD

    OdpowiedzUsuń